Za nami 3 dni remontu. Jak było? Pięknie! Bo tak wymyślił Ten, który stworzył małżeństwo. Spodobała mu się taka droga życia dla nas. Jak to powiedział prowadzący czyli Mieczysław Guzewicz małżeństwo to najlepszy sposób na przeżycie życia na ziemi:)
W piątkowy wieczór ponad 150 małżeństw spotkało się w Kościele Akademickim aby na progu Adwentu wyremontować swoje małżeństwa. Dla jednych był to czas sprzątnięcia kurzu w swoich relacjach, dla innych remont jakiego brakowało od kilku lat.
To co łączy każde sakramentalne małżeństwo to fakt, że Bóg złączył nas, stworzył nową jakość i nowy byt jakim jest małżeństwo. I uwaga – to dopiero początek, bo Ten, który tak niejako spłodził to dzieło troszczy się jak nikt inny o nie! Nikt z nas nie zostaje sam w tej drodze od dnia ślubu i sakramentalnego „tak” idziemy we troje. I choć czasem po ludzku droga ta jest trudna i mogłoby się wydawać – nie od przejścia, to na szczęście nie jesteśmy w niej sami i Wszechmogący Bóg czuwa i działa. Jest tylko jedno ale… nie zrobi nic jeśli Mu na to nie pozwolimy, jeśli nie otworzymy tych drzwi do naszego życia. Czy Jezus jest pierwszym w naszym życiu? czy zaraz po Nim jest nasz mąż albo żona a nie dzieciaki? Czy to co robimy służy naszemu małżeństwu? Każde małżeństwo musi stanąć w prawdzie aby odpowiedzieć czy taka jest hierarchia wartości i osób w domu.
Piątkowy wieczór zakończyła adoracja Najświętszego Sakramentu.
Dzień drugi – sobota, małżeństw nie ubywa na spotkaniu:) kolejny dzień to kilka konkretnych pomysłów na pracę nad naszą relacją i nad naszym małżeństwem. Rodzi się pytanie po co? Po pierwsze – ślubowaliśmy miłość, wierność i uczciwość małżeńską i jeśli chcemy wypełnić tą przysięgę bez pracy się nie da. Drugim powodem mogą być nasze dzieciaki albo wnuki lub siostrzeńcy. Ile w naszych rodzinach jest małżeństw, które chcielibyśmy naśladować? Warto aby młodzi, którzy patrzeć będą na nas widzieli, że „dobre było” albo „dobre jest”. Aby sami zachłysnęli się tym cudownym Bożym planem na życie.
Jak dbać? Jak walczyć? Zacząć od swoich oczekiwań kobiet i mężczyzn. Poznać czego oboje pragniemy, a chcąc dobra drugiej osoby (czy nie na tym polega miłość?) spróbować odpowiedzieć na nie. Więc podciągamy rękawy i do roboty. Trzeba pamiętać że nasze ludzkie starania to nie wszystko! Bogu jak nikomu innemu zależy na nas.
W sobotni wieczór Mieczysław Guzewicz podał kilka praktyk, elementów, gestów które wchodząc w nasze życie małżeńskie zmieniają je:
– codzienna modlitwa małżeńska
– wspólna niedzielna Eucharystia
– noszenie obrączek
– świętowanie każdej rocznicy ślubu
– nieustanna modlitwa za współmałżonka
– wspólny udział w rekolekcjach
Po takim głosie, który brzmiał w uszach nie zostało nic innego jak paść na kolana przed Bogiem w Najświętszym Sakramencie…
Niedzielny poranek rozpoczęliśmy całymi rodzinami, dzieciaki miały zapewnioną opiekę, a rodzice mogli rozpocząć wsłuchiwanie się w ostatnią konferencję. Dla tych którzy do tej pory nie spotkali się z Tobiaszem i Sarą, było to takie pierwsze spotkanie. Postawa tych dwojga: ich modlitwa, zawierzenie Bogu i oddanie swojego małżeństwa Stwórcy może być wzorem dla nas. Warto przeczytać całą księgę Tobiasza i zachwycić się jak Bóg opiekuje się małżeństwem! Przyglądając się im nie może umknąć fakt jak ważną rolę Bóg powierzył mężczyznom. Panowie!
Po konferencji wzięliśmy udział w niedzielnej Mszy świętej a na zakończenie poczęstunek przy pysznym cieście i kawie jak przystało na niedzielne przedpołudnie :)
Trzy dni rekolekcji, które dla jednych były impulsem do zmian, dla innych obudzeniem z letargu. Ważne, że my – małżonkowie ciągle pragniemy dbać i walczyć.
Do zobaczenia za rok.